Sezon 2019 w kilku liczbach

Chyba wszyscy już od wczesnych lat szkolnych mamy marzenia, wizje, pomysły na to, co będziemy robić w przyszłości, kiedy dorośniemy.Jedni wiedzą, że przejmą kiedyś rodzinny biznes, inni mają swoich idoli, a jeszcze inni czerpią inspirację z filmów. Dziewczyny chcą zostać modelkami, lekarzami, prawnikami. Chłopcy to urodzeni strażacy, policjanci i astronauci.U nas inspiracja przyszła właśnie z filmów :) Magda w młodości chciała zostać drugim Davidem Husselhoffem ze słonecznego patrolu, ja natomiast naoglądałem się za dużo filmów z Van Dammem i chciałem zostać mistrzem karate, gdy podrosłem, pomyślałem, że bycie architektem byłoby dla mnie. Magda spełniła swoje marzenie z dzieciństwa i przed 3 sezony spełniała się jako ratownik, niestety polska rzeczywistość okazała się daleka od tej Bay Watcha. Ja natomiast zamiast architektem zostałem barmanem. I jak to często w życiu bywa nie zawsze, możemy robić to, co byśmy chcieli, a czasem wymarzona praca okazuje się nie taka wymarzona.

W sumie to, że zajmujemy się fotografią ślubną, fotografujemy śluby i sesje miłosne to dzieło totalnego przypadku. Żadne z nas nigdy nie planowało iść w tym kierunku. Mnie fotografią zaraził mój brat, potem naturalną koleją rzeczy ja zaraziłem swoją żonę. Na początku, kiedy jeszcze nie znałem Magdy, nie traktowałem fotografowania ślubów jako coś na stałe, a na pewno czymś, co będzie moim głównym zajęciem. Raczej miało to być hobby, na którym można dorobić. Dziś możemy śmiało powiedzieć, że się w tym spełniamy oraz że fotografia ślubna to dalej nasze hobby i praca.

Faktycznie spełniamy się i nigdy nie czuliśmy potrzeby, aby wyliczać czy wszystko się spina. I bardziej z czystej ciekawości, niż z jakiejś potrzeby postanowiliśmy policzyć, ile tak naprawę praca pochłania naszego czasu i wysiłku.

W cyfrach przedstawia się to w następujący sposób. Przeglądając wszystkie umowy, adresy, katalogi i foldery, oprócz przepracowanych godzin i przejechanych kilometrów, udało nam się również policzyć dokładną liczbę zrobionych zdjęć na ślubach oraz miejsce, jakie zajęły na dysku.Pewne dane jak liczba zdjęć i gigabajtów, ilość kilometrów, sesji i reportaży byliśmy sprawdzić co do jednej sztuki. Godziny spędzone na fotografowaniu obliczyliśmy na podstawie różnicy czasu zrobienia pierwszego i ostatniego zdjęcia z reportażu i sesji. Co do czasu spędzonego w podróży — to zawierzyliśmy wujkowi Google. Jedyne szacunkowe informacje to czas spędzony na edycji zdjęć i tworzeniu postów w social mediach.

12 963 km – tyle przejechaliśmy, fotografując śluby

159 h – tyle czasu spędziliśmy w drodze, jadąc na śluby

31 – tyle sfotografowaliśmy ślubów w 2019 roku

12 – liczba sesji miłosnych, jakie uwieczniliśmy

479 h – czas, przez jaki fotografowaliśmy nasze cudowne pary

396 h – ilość godzin spędzonych na upiększaniu zdjęć

64 h- ilość postów opublikowanych w 2019, średnio 1h na post

4 109,92 GB – gigabajty potrzebne do zapisania wszystkich zdjęć

149 292 – liczba zdjęć, jakie zrobiliśmy w pracy.