Sesja poślubna w wesołym miasteczku — Energylandia, Zator

Od dłuższego czasu marzyła nam się sesja poślubna w wesołym miasteczku. Tak po amerykańsku — wszędzie kolorowe lampki, czerwone akcenty, żeby było inaczej, a nie znowu góry, las, natura. Nie, żeby góry były złe, tylko we wszystkich wyżej wymienionych sceneriach mieliśmy okazje być już wielokrotnie i chcieliśmy zwyczajnie odmiany.

Od pomysłu do realizacji minęło sporo czasu, zanim znaleźliśmy odpowiednia i jednocześnie chętną parę czekaliśmy rok.

Większość par młodych po zdradzeniu naszego planu sesji poślubnej w wesołym miasteczku uważała, że nie wyjdzie to fajnie.

Jak to mówią, świat należy do odważnych i na taką sesję zdecydowali się Klaudia i Patryk.

Plan był prosty — wyjeżdżamy z samego rana, dojeżdżamy na 14.00 do Zatoru, szybki obiad w Mac’u, zmiana outfitu na ślubny i zaczynamy sesje.

Planując sesję w Energylandii, wiedzieliśmy, że zdjęcia w weekend odpadają, dlatego wybraliśmy środek tygodnia, licząc na małe zainteresowanie wesołym miasteczkiem.

Trochę się zdziwiliśmy, bo nawet w środku tygodnia trzeba było czekać około 15 minut w kolejce na karuzele czy inna atrakcje. Widać, że jest to bardzo popularna lokalizacja na mapie Polski. Zrobienie idealnego zdjęcia tez wymagało czasu i nie obyło się bez trzech rund na karuzeli !

Energylandia to takie małe miasto, naprawdę idzie się tam zgubić. Robiąc tam sesję, Warto pojechać tam 1,2 godziny wcześniej i obejść wszystko, żeby mieć jakiekolwiek rozeznanie w terenie i nie tracić później czasu na szukanie miejsc, kiedy przyjdzie idealna pora na robienie zdjęć.

Energylandia milo zaskoczyła nas podejściem do fotografowania tam sesji poślubnej. Mianowicie wstęp na teren obiektu był dla nas praktycznie darmowy — zapłaciliśmy symboliczną złotówkę od osoby 🙂

Jeśli marzy Wam się sesja poślubna w wesołym miasteczku, na pewno nastawcie się na zdjęcia w dosyć ciężkich warunkach 😉 Pamiętajcie, że na takiej sesji wokoło jest mnóstwo ludzi i chcąc nie chcąc, stajecie się dla nich dodatkową atrakcją 😉 Nie możecie się wstydzić, zamykać, bo wtedy nici z fajnych zdjęć. Plusem tego jest to, że możecie poczuć się przez chwile jak gwiazdy 😉